g m p 3



Wykonano: 9.06.2012

Wybiegamy spod Spodka

Półmetek

Za Półmetkiem

Te dwie dziewczyny ze mną wygrały

Dekoracja w open

Dekoracja w kategoriach wiekowych

III Maraton Silesia - 3:31:48








"życie jest tak pełne nieracjonalnych elementów przydarzających się ze wszystkich stron, iż szansa, by wykryć w tym jakiś sens, jest wyjątkowo mała "


Terry Pratchett



Udział w Silesia Maratonie nie był rozsądnym posunięciem, bo 12 dni wcześniej biegłam Cracovię. Przeciez sam pomysł z bieganiem maratonów, kiedy się jest starszą panią jest wystarczająco nieracjonalny.
Pogoda tego dnia również postanowiła dać mi nauczkę, za tę zbytnią pewność siebie i słoneczko przygrzało prawie do 30 st. Ale moja końcowa ocena imprezy brzmi: było fajnie.
Choć rzeczywiście pozostanę przy wcześniejszym postanowieniu aby minimalna różnica między maratonami wynosiła conajmniej dwa tygodnie.
Tym co najbardziej przyciąga w Silesii jest trasa biegnąca po najciekawszych miejscach metropolii.
Organizatorzy chyba próbowali trochę nawiązać do nowojorskiego maratonu, bo pdobnie jak tam meta była w parku. Oczywiście nie Centrall, tylko Chorzowskim.
To było ciekawe rozwiązanie, choć osobiście się na tym trochę przejechałam.
Nie wiedzieć czemu, coś mi się przewidziało, czy uroiło - w każdym razie na końcówce, gdy wiedziałam, że mnie intensywnie gonią dwie biegaczki, w pewnym momencie byłam przekonana, że do mety został mi tylko kilometr - wszak to już park. W takiej sytuacji uznałam, że mogę zagrać va-banque i pobiec na maxa. Jakież było moje zaskoczenie, gdy zamiast mety ujrzałam tabliczkę z napisem 38 km.
Wszelkie rezerwy wypalone więc zaczęło się coś czego jeszcze dotąd nie doznałam. To trudno było nazwać biegiem. Zresztą czym by nie było, okazało się na tyle skuteczne, że nie dałam się dogonić, choć na mecie "padłam nieżywa".
Wynik osiągnięty w Katowicach, a właściwie w Chorzowie (bo tam była meta) zupełnie nie był imponujący: 3:31:48, ale dał mi trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej kobiet i pierwsze w kategorii. Choć być może, biorąc pod uwagę stan mojego kręgosłupa, już powinnam z takich rezultatów bywać zadowolona.
No i ciągle się cieszyć tym, że jeszcze mogę królewski dystans ukończyć.


test :
aaa

div>