g m p 3



"Jak najprościej wydać sąd o jakimś państwie?
Najprościej - na podstawie jego sądownictwa"


- Stanisław Jerzy Lec



Korupcja



Polityka
prorodzinna

Sprawiedliwość po polsku.



"Parę lat temu Helsińska Fundacja Praw Człowieka policzyła, że spośród wszystkich skarg na naruszenia praw człowieka - kierowanych do Sejmu, rzecznika praw obywatelskich, prezydenta i do samej Fundacji - ponad połowa dotyczyła naruszenia praw przed sądem.
A przecież to sądy mają być instytucją chroniącą obywateli przed naruszaniem ich praw.
Niezwykła popularność Strasburga w naszym kraju pokazuje, jak żałosny jest stan naszego sądownictwa. Powszechna korupcja i nieróbstwo sędziów, wynikające z całkowitego braku odpowiedzialności tej grupy zawodowej przed kimkolwiek sprawiają, że sądy, które mają być instytucją chroniącą obywateli przed naruszaniem ich praw, same bezkarnie te prawa naruszają.
Jeśli dodajmy do tego blokowanie przez korporacje adwokatów i radców dostępu do zawodu prawnikom "spoza rodziny", które powoduje obniżenie jakości usług prawnych i cenowe praktyki monopolistyczne, to mamy obraz państwa niewywiązującego się ze swojego podstawowego obowiązku: zapewnienia obywatelom dostępu do sprawiedliwości.
Przy czym każda próba naprawy tej chorej sytuacji kończy się histerycznym larum pseudoobrońców demokracji, którzy w rzeczywistości bronią swoich kastowych interesów.
- Kto zatem może bronić obywatela, jeśli powołane do tego sądy same naruszają jego prawa, a na dodatek kierują się zasadą kastowej solidarności?
Państwo powinno wspierać obywateli, którzy ponieśli straty czy to w wyniku przewlekłości postępowania sądowego, czy innych zaniedbań wymiaru sprawiedliwości.
Termin demokracja współcześnie nie oznacza bezpośrednich rządów ludu jakby wynikło z nazwy.
Ale można mówić o demokracji, kiedy obywatele ma możliwość patrzenia władzy na ręce i przede wszystkim zmiany władzy.
Może pomogłoby wprowadzenie do naszej trzeciej władzy w jakiś sposób pewnych zasad demokracji (może kadencyjność sędziów? ).
Podział władzy polega m.in. na tym, że jeżeli jedna władza narusza prawa obywatela, to inna powinna mu pomóc. Nie można wymagać od jednostki, że sama pójdzie na wojnę przeciwko machinie państwa. Obywatel w takich sytuacjach powinien mieć możliwość użycia jednej gałęzi państwa przeciwko drugiej.
Państwo, które żyje z pieniędzy obywateli, ma obowiązek pełnić dla nich różne usługi - m.in. zapewnić dostęp do sądu. Więcej: dostęp do sprawiedliwości to podstawowa powinność państwa.